tag:blogger.com,1999:blog-9087076764721714877.post5694824531848336626..comments2022-03-29T22:55:13.653+02:00Comments on Wrocławskie Kamienice: ul. Pułaskiego 81Ewelina Kodzishttp://www.blogger.com/profile/17774946929671012869noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-9087076764721714877.post-43979918338121209222011-03-06T15:55:08.469+01:002011-03-06T15:55:08.469+01:00Początkowo miałem powtórzyć coś na kształt poprzed...Początkowo miałem powtórzyć coś na kształt poprzedniego komentarza i zapytać co właściwie oni chcą zyskać przez wyburzenie tego ciągu kamienic jeśli dalej i tak mamy wąski wiadukt pod linią kolejową na Oławę. Lecz w końcu obejrzałem te wizualizacje trasy południowej i teraz wszystko jasne.<br /><br />Tam mamy już zaplanowany nowy, trójprzęsłowy i tym razem żelbetowy wiadukt, zdolny pomieścić także torowisko. Zatem te kamienice nie przetrwają. Pobieżny przegląd koncepcji całej tej trasy nie daje spokoju. Pewnie jako arteria komunikacyjna ma szansę coś tam usprawnić. Jednak to co robi z miastem jako przestrzenią życia wydaje się smutną kontynuacją kreowania z Wrocławia miasta nijakiego. <br /><br />Długo by pisać. Jedna tylko refleksja. A co by się dziś stało gdyby w 1945 nie zaistniały zgubne konsekwencje Festung Breslau? Gdyby nie zniszczono całego Przedmieścia Świdnickiego, Gajowic czy Grabiszynu? Gdyby wzdłuż zachowanej przecież siatki ulic dalej stały te stare kamienice z początku ubiegłego wieku – jak radzilibyśmy sobie dziś z problemami komunikacyjnymi? Czy także zapadałyby decyzje o masowych wyburzeniach? Czy też staralibyśmy się jakoś inaczej układać ruch uliczny pomiędzy istniejącymi budynkami. Miasto to domy wznoszone przy ulicach i placach. Miasto musi mieć mięso na kościach swych ulic. Potrzebuje domów. Ta przedstawiona koncepcja nie tworzy miasta. Zaprzecza mu. Być może rozwiązuje tylko problem komunikacyjny. Być może.nthhttps://www.blogger.com/profile/17650667950926422213noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9087076764721714877.post-48198643166129248472011-03-06T15:25:30.194+01:002011-03-06T15:25:30.194+01:00Początkowo miałem powtórzyć coś na kształt poprzed...Początkowo miałem powtórzyć coś na kształt poprzedniego komentarza i zapytać co właściwie oni chcą zyskać przez wyburzenie tego ciągu kamienic, jeśli dalej i tak mamy wąski wiadukt pod linią kolejową na Oławę. Lecz w końcu obejrzałem te wizualizacje trasy południowej i teraz wszystko jasne.<br /><br />http://www.tuwroclaw.com/pliki/fotogaleria/2010_08_22_srodmiejska_trasa_poludniowa/30.jpg <br /><br />Tam mamy już zaplanowany nowy, trójprzęsłowy i tym razem żelbetowy już wiadukt, zdolny pomieścić także torowisko. Zatem te kamienice nie przetrwają. Pobieżny przegląd koncepcji całej tej trasy nie daje spokoju. Pewnie jako arteria komunikacyjna ma to szansę coś tam usprawnić. Jednak to co robi z miastem jako przestrzenią życia wydaje się smutną kontynuacją kreowania z Wrocławia miasta nijakiego. <br /><br />Długo by pisać. Jedna tylko refleksja. A co by się dziś działo gdyby w 1945 nie zaistniały zgubne konsekwencje Festung Breslau? Gdyby nie zniszczono całego Przedmieścia Świdnickiego, Gajowic czy Grabiszynu? Gdyby wzdłuż zachowanej przecież siatki ulic dalej stały te stare kamienice z początku ubiegłego wieku – jak radzilibyśmy sobie dziś z problemami komunikacyjnymi? Czy także zapadałyby decyzje o masowych wyburzeniach? Czy też staralibyśmy się jakoś inaczej układać ruch uliczny pomiędzy istniejącymi budynkami. Miasto to domy wznoszone przy ulicach i placach. Miasto musi mieć mięso na kościach swych ulic. Potrzebuje domów. Ta przedstawiona koncepcja nie tworzy miasta. Zaprzecza mu. Być może rozwiązuje tylko problem komunikacyjny. Być może.nthhttps://www.blogger.com/profile/17650667950926422213noreply@blogger.com