28.07.2015
Blog Forum Gdańsk 2015

W tym roku znów odwiedzę Gdańsk :)! 


Pod koniec września jadę na coroczną konferencję blogerów Blog Forum Gdańsk. Mam zamiar wybrać się do Trójmiasta trochę wcześniej, w piątek (zobaczymy co na to moi Przełożeni, których oczywiście serdecznie pozdrawiam :P), by przejść się po mieście i oczywiście zajrzeć do tamtejszych kamienic. Polećcie mi, proszę, takie gdańskie kamieniczne must-see. Poradą w kwestii sprawdzonych noclegów też nie pogardzę ;).




Czytaj dalej
15.07.2015
Pułaskiego i Małachowskiego - czy będzie remont?


W czerwcu z Warszawy przyszły interesujące wieści. Opublikowała je strona Czerwona lista zabytków Dolnego Śląska, jednak z racji tego, że nie każdy korzysta z dobrodziejstw Facebooka, za zgodą źródła postanowiłam przekazać informację i tutaj.

Czerwona lista zabytków Dolnego Śląska | 21 czerwca o 23:07

Pamiętacie kamienice przy Pułaskiego? Sprawa trafiła do sądu i zakończyła się w miniony piątek wyrokiem. WSA orzekł, że wszczęcie postępowania ws. nakazu konserwatorskiego (MKZ odmówił wszczęcia takiego postępowania), leży w interesie społecznym. A oto szczegóły (informacja od pani Renaty Domagały):

Pod koniec 2013 roku w imieniu Stowarzyszenia „Monitoring zabytków” z/s w Opolu wystąpiłam do Miejskiego Konserwatora Zabytków o wszczęcie z urzędu postępowania w sprawie wydania tzw. nakazu konserwatorskiego (czyli decyzji z art. 49 ust. 1 u.o.z. nakazującej przeprowadzenie określonych robót budowlanych lub prac konserwatorskich przy zabytku, w sytuacji, gdy zagraża mu zniszczenie) w stosunku do kamienic przy ul. Małachowskiego 24, Pułaskiego 73-81, stanowiących część układu urbanistycznego Przedmieścia Oławskiego wpisanego do rejestru zabytków. Jednocześnie wystąpiłam o dopuszczenie Stowarzyszenia do udziału w tym postępowaniu.

Gdzieś w kwietniu 2014 r. MKZ wydał postanowienie odmawiające wszczęcia tego postępowania, argumentując, że:
1) jesteśmy stowarzyszeniem zwykłym, a nie rejestrowym, dlatego według MKZ nie możemy żądać wszczęcia tego postępowania,
2) kamienice w mpzp przeznaczone są do rozbiórki, a więc wydanie decyzji z art. 49 ust. 1 u.o.z. kłoci się z tymi planami,
3) kamienice nie są indywidualnie wpisane do rejestru zabytków.

Od tego postanowienia złożyłam zażalenie do MKiDN. MKiDN utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie, argumentując to m. in. tym, że w stosunku do budynków, które nie są wpisane indywidualnie do rejestru zabytków, a stanowią część większego zabytku - układu urbanistycznego – wpisanego do rejestru, nie jest możliwe wydanie jednej decyzji w sytuacji, gdy budynki te stanowią różne nieruchomości, które mają różnych właścicieli. Rzecz w tym, że budynki te wraz z działką gruntu, na której są położone (działka nr 90/7), stanowią jedną nieruchomość (zgodnie z Kodeksem cywilnym budynki na stałe związane z nieruchomością gruntową, stanowią część tej nieruchomości, czyli w tym przypadku budynki na Małachowskiego 24 i Pułaskiego 73-81 stanowią część działki nr 90/7). Budynki nie mają różnych właścicieli, tylko jednego jedynego właściciela – Gminę Wrocław. Potwierdza to księga wieczysta WR1K/00264089/5, dostępna na stronie ms.gov.pl.

Skarga do WSA w Warszawie głównie opierała się na dwóch twierdzeniach:
1) zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 lit. b/ u.o.z. zabytki będące układami urbanistycznymi podlegają ochronie i opiece bez względu na stan zachowania. Zgodnie z art. 4 pkt 2 u.o.z. ochrona zabytku polega na działaniach zmierzających do zapobieżenia uszczerbkowi dla jego wartości.
Argumentowałam więc, że skoro kamienice mają zachowane detale architektoniczne świadczące o ich wartości artystycznej, to ich wyburzenie lub popadanie w ruinę stanowi uszczerbek dla wartości artystycznej układu urbanistycznego.
2) Wbrew twierdzeniom MKiDN budynki stanowią jedną nieruchomość, która ma jednego właściciela – Gminę Wrocław.

Sąd wysłuchał mnie, wysłuchał drugiej strony (MKiDN reprezentował radca prawny) i orzekł, że wszczęcie żądanego przez Stowarzyszenie postępowania leży w interesie społecznym.

Należy jednak pamiętać, że wyrok nie jest prawomocny. Należy też pamiętać, że nawet jeśli się uprawomocni, to urzędy lubią lekceważyć wyroki (wiem to z doświadczenia). Tak więc cieszyć się będę dopiero wtedy, kiedy te kamienice zostaną przez Miasto wyremontowane. Mimo wszystko – jak napisałam na FB – ich szanse na przetrwanie się zwiększyły.




Czytaj dalej
13.07.2015
Mieszkanie Grzegorza

Przy okazji ostatniego wpisu o "kamienicach niczyich" (swoją drogą, fajna nazwa - może jakiś skwerek czy plac tak we Wrocławiu nazwiemy? Plac Strzelecki wydaje się tu bardzo dobrym kandydatem do zmiany nazwy...) napisało do mnie kilka osób, by opowiedzieć o swoich prywatnych bataliach. Walka o doprowadzenie do stanu używalności mieszkań pokrytych nie tyle patyną czasu, co wręcz dosłownie... osadami wieków to ponoć pasmo niespodzianek. Czasami tak zaskakujących, że nawet kwestia pieniędzy schodzi na dalszy plan.

O p o w i e ś ć  o  m e t a m o r f o z i e
O ponad stu metrach kwadratowych desek, trzech kilogramach gwoździ, klamkach, które macał sam rektor i o 5 fenigach ze swastyką... i o wielu, wielu innych atrakcjach opowiedział mi pewien szczęśliwy posiadacz mieszkania w kamienicy. Był na tyle uprzejmy, że zgodził się ze mną spotkać i porozmawiać o tym, jak to się stało, że "adoptował" takie bezpańskie, kamieniczne mieszkanie. Na potrzeby tego wpisu udostępnił też kilkadziesiąt zdjęć z remontu (wszystkie fotografie ilustrujące dzisiejszy wpis oraz zdjęcia w galerii na Flickr są jego autorstwa).

Zatem, w imieniu Grzegorza, zapraszam.
Nikt z jego najbliższej rodziny nie mieszka w kamienicach. Wydaje mi się, że to warte podkreślenia: jego zamiłowanie do wrocławskich czynszówek nie zostało odziedziczone w genach. Ba, jego rodzice nie byli zachwyceni - delikatnie mówiąc - kiedy oznajmił im, że postanowił kupić ponad stuletnie mieszkanie. Jednak mój rozmówca miał już wszystko przemyślane, sprawdzone i wykalkulowane. Zanim zdecydował się na zakup tego konkretnego mieszkania, miał konkretny zarys tego, czego szuka i listę punktów "do sprawdzenia". Wśród kwestii najistotniejszych znalazł się oczywiście ogólny stan budynku, dach, piwnice, sąsiedztwo i odległość od centrum. Co do mieszkania - Grzegorz chciał, by było duże i miał zachowane jak najwięcej oryginalnych elementów. Nie musiało być wyremontowane - wolał wszystko urządzić po swojemu, o czym zadecydowały względy i estetyczne, i finansowe (kamieniczne mieszkania po liftingu osiągają niebotyczne ceny, a jeśli dodać do tego koszt ponownego dekorowania zgodnie z własnymi upodobaniami - wychodzi bajońska suma).

No i takie się właśnie trafiło. Gdzieś w Śródmieściu.

R e k t o r s k i e  k l a m k i
To mieszkanie miało dużo szczęścia Po pierwsze: poprzedni właściciele nie mieli ani zapędów dekoratorskich, ani też niszczycielskich. Ściany i sufity pokrywała hojna warstwa białych farb. Po drugie: zachowały się sztukaterie, stolarka drzwiowa i okienna, podłogi. Po trzecie: nowy właściciel wie co z tym wszystkim zrobić :).
Wprawdzie przyznał mi się, że początkowo nie myślał o tak gruntownym remoncie. Okazało się jednak, że podłoga w pokoju nad nieogrzewanym holem wymaga reanimacji. Jeśli ściągać deski w jednym pokoju - to można i we wszystkich. Przy okazji można dokonać wiekopomnych odkryć (3 kg gwoździ, skrawki niemieckich gazet i 5 fenigów - no kto by nie chciał znaleźć? ;)). A jak już się ściągnie tych sto metrów kwadratowych desek, to... głupio by było nie zrobić dokładnie w s z y s t k i e g o, nie? No wzruszyłam się, szczerze, wzruszyłam się na widok tych klamek przed & po.
A, taka ciekawostka, ponoć tymi właśnie klamkami otwierał okna pewien rektor, do którego to mieszkanie należało za czasów Breslau. Przedmioty codziennego użytku to całkiem magiczna sprawa...

P l a n y
Po zakończeniu prac remontowych Grzesiek planuje oddać mieszkanie w ręce dekoratorki wnętrz, zaznacza jednak, że sofy z Ikea to tam nie planuje. Mówcie co chcecie, może ze mnie beton, ale odetchnęłam z ulgą.
Na deser info. Mój rozmówca zadeklarował, że chętnie podzieli się wiedzą praktyczną zdobytą podczas remontu. Chcielibyście taki mini poradnik o tym co i jak po kolei? Jak wybrać mieszkanie w kamienicy, jak je remontować, na co zwrócić uwagę, jak wybrać odpowiednich specjalistów? Dajcie znać w komentarzach. A teraz już zapraszam do galerii zdjęć z przebiegu tej niezwykłej metamorfozy.

Czytaj dalej