4.04.2013

Dzielnica: Śródmieście  
Osiedle: Ołbin
Ulica: Bolesława Prusa, dawniej: Lehmdamm
         

Kiedy przygotowywałam materiał z "okrągłej" kamienicy (Prusa 5/ Świętokrzyska 57), a następnie z sąsiedniej Prusa 5a, zerkałam na drugą stronę ulicy - na wpół z fascynacją, na wpół z przerażeniem. Gdzieś w tle przemykał zachwyt i nabożna cześć, jaką żywię dla ruin. Bo, nie ukrywajmy, przy Prusa 38 stała dorodna ruina. Przynajmniej jak na miejskie warunki. Ależ byłam ciekawa, jak jest w środku po wysiedleniu! Opuszczona kamienica to takie "skończone dzieło". Te wszystkie lata, tylu różnych lokatorów... Pewnie ściany i podłogi pokryte były solidnymi warstwami farby (to jak narastające słoje drzewa, czy inne skamieliny ;)). Stopnie schodów zdążyły się zaokrąglić na brzegach, barierka trzeszczała groźnie, a drzwi do każdego mieszkania zdołały się już na tyle wyindywidualizować, że w niczym nie przypominały tych oryginalnych. Ślady ludzi i stylów z ponad stu lat, wszystko wymieszane. To raczej typowy kamienicowy scenariusz, ale za każdym razem realizowany przez inną obsadę aktorską i na innej scenie, więc trudno mi się znudzić oglądaniem tych spektakli.
ul. Prusa z widoczną kamienicą nr 38 ok. 1906 roku
Ostatnio dokładniej przyglądałam się Prusa 38 w 2012 roku, wyglądała wtedy mniej więcej tak. Sądziłam, że pójdzie do wyburzenia. Oczywiście po tym, jak doszczętnie zawali jej się dach, a w środku wybuchnie kilka tajemniczych pożarów (na takiej drodze, jak podejrzewam, jest nieodżałowana Benedyktyńska 6). Jednak kamienica postanowiła zostać baśniowym Kopciuszkiem. Może nie oczarowała urodą, bo tę trudno jeszcze było dostrzec ;), ale Marta Lempart, prezeska Diamond Properties, doceniła potencjał tych murów. Bo przecież blisko rynku, niedaleko Park Tołpy, ogród botaniczny. Niby centrum, a całkiem przyjemnie cicho. Odremontowana okrągła kamienica zapewnia jedyny w swoim rodzaju widok z okien na prywatne słońce.
ul. Prusa 38 - widok ze skrzyżowania z Warzywniczą
Kiedy zobaczyłam, że w kamienicy zaczynają się jakieś prace, włączył mi się wewnętrzny hejter. "Rozgrzebią i zostawią, jak nic!" Wiadomo, że taniej wybudować coś nowego niż robić totalny-kompletny-absolutny remont zabytkowego budynku. Dostosować architekturę XIX wieku do wymogów, jakie stawiają potencjalni nabywcy w XXI wieku. A na obklejenie jej styropianem i udawanie, że jest cacy - już trochę za późno, bo budynek nie przeszedł żadnych sensowniejszych remontów od 1945 roku. Żałowałam też, że przepadną dwa napisy - resztki poniemieckiego i nazwa pierwszej powojennej księgarni we Wrocławiu - Homo. 

Mimo mojego czarnowidztwa (jak ja lubię się mylić w takich kwestiach!), remont kamienicy szczęśliwie dobiegł końca. Uroczyste otwarcie zaplanowano na 9 marca. Jak się później przekonałam, termin dla mnie idealny - w króciutkiej przerwie między jedną dwutygodniową chorobą, a drugą dwutygodniową chorobą...
 
Otwarcie faktycznie było uroczyste. Poczęstunek, szampan, jazzowi muzycy. I naprawdę sporo gości! 
ul. Prusa 38
Kierownik budowy - Radosław Borowski - opowiedział mi o tym, jak ogromnym przedsięwzięciem jest remont kamienicy. Ponoć Prusa 38 była w środku cudem, ale w tym złym znaczeniu - kreatywność lokatorów w ratowaniu sypiącego się budynku nie znała granic, więc c u d, że nic się nikomu nie stało. Przyznam, że słuchanie o ogromie prac włożonych w to przedsięwzięcie było nieco traumatyczne. Wprawdzie pan Borowski powiedział, że "wszystko się da" :) i że w trakcie realizacji projektu nie poszli na żadne ustępstwa - nawet jeśli pojawiały się jakieś trudności, ale... Tak sobie myślę, że może to i dobrze, że nie muszę znać kamienic "od podszewki". Ignorance is bliss.
ul. Prusa 38 - zachowany detal w holu
Budynek przeszedł generalny remont. Fasada została pieczołowicie odtworzona (jest pod opieką konserwatora) i odzyskała pierwotny wygląd - za wyjątkiem dobudowanego piętra, oczywiście. Zmieniło się wnętrze. Zamiast dwóch (mogę się mylić, ale wydaje mi się, że pierwotnie były właśnie po dwa) mieszkań na piętrze - są po cztery. Ostatnia, dobudowana kondygnacja ma trzy mieszkania. Budynek zyskał windę, więc jest teraz przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Na klatce schodowej balustrady są ze szkła - dobre rozwiązanie, jeśli nie chce się optycznie "zagracić" przestrzeni. Na ścianach sztukaterie i tapety. Nad całością czuwała architektka wnętrz, Monika Tomczak i trzeba przyznać, że rezultat lekko onieśmiela. Drugiej tak... jasnej kamienicy w całym Wrocławiu raczej nie zobaczycie. Jak długo będzie tak jasno - zależy od lokatorów. Z drugiej strony, nie można pomalować wszystkiego olejną w łatki moro "bo przecież ludzie i tak ubrudzą" ;).
ul. Prusa 38
Kiedy zajrzałam na stronę Renesansowych Apartamentów, okazało się, że większość mieszkań jest już sprzedana. Nie dziwię się. 

Zapraszam do galerii i na pokaz slajdów
  

9 komentarzy:

  1. Dzień dobry,
    wydaje mi się, że ostatnia kondygnacja jest (znacząco) przebudowana, a nie dobudowana. Remont kamienicy również mnie bardzo ucieszył, oby takie realizacje były przykładem dla deweloperów...
    Pozdrawiam,
    Mateusz Palka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,

      sądziłam, że poddasze nieużytkowe (a na takie mi ten niski stryszek ze starego zdjęcia wyglądał) nie jest kondygnacją. I tak na zdrowy rozum ;) wyszło mi, że kondygnację dobudowano, ot - kondygnacji nie było --> kondygnacja jest. Ech, zawiłości terminologiczne, mea culpa.

      Ja również mam nadzieję, że kamienica będzie dobrym przykładem dla innych developerów. Po cichu liczę, że ta sama ekipa dokona jeszcze jakiegoś cudu we Wrocławiu...

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Pani Kodzis, bardzo sie ciesze czytac ten blog. I jezcze wiecej ze ten piekny budynek jest teraz remontowany. Moj dziadek mieszka przy Sienkewicza i zawsze lubialam chodzic po ulicach tam blisko i oglodac na kamienice so moim zdaniem sa ladniejsze niz wiedenskie albo w innym niemieckim mistach. Tam blisko (Reja, Sienkewicza -79-, Piastowska) sa przepiekne (i jak pani mowi naprawde "magiczne"). Zauwazylam ta na Prusach 38, tak sie ciesze ze ja uratowali!

    Wczoraj chodzilam po ul. Traugutta, ale tam sa przepiekne klassyczne fassady, jak museum neoklassycizmu. Mam nadzieje ze tam tez dojdzie remont. Teraz co odkrylam pani blog poogladam wszystkie posty. Chyba pani cos pisala o Kamienicy przy Sienkiewicza 79 (przeciwko domu mojego dziadka) co jest jedna z najpiekniejszych. I jeszcze jedno pytanie: czy wie pani dlaczego tyle kamienic z tego czasu maja symbol slonca? Jak wlasnie tu na Prusa 38. Jest ich duzo we Wroclawiu, i slonce wogole jest czestym symbolem w Architechtuze naszego miasta (szczegolnie kolo 1900). Dziekuje bardzo za piekna robote. Eleni

    OdpowiedzUsuń
  3. Szanowna Pani,

    bardzo dziękuję za tak miły wpis oraz za wizytę na moim blogu. Ja również cieszę się, że tyle kamienic we Wrocławiu jest remontowanych. Mam nadzieję, że ten sam los spotka ul. Traugutta - to niesamowite miejsce.

    Słońce, niezależnie od epoki, religii itp. - zazwyczaj symbolizowało coś pozytywnego, może dlatego symbol był popularny? Postaram się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat.

    Bardzo serdecznie pozdrawiam!
    Ewelina Kodzis

    OdpowiedzUsuń
  4. pamiętam tą kamienicę przed remontem, toalety na korytarzach, brak łazienek, a schody nie były zaokrąglone ich prawie nie było. Bardzo się cieszę, że takie kamienice są remontowane a nie wyburzane i mam nadzieję, że coraz więcej takich przemian będziemy oglądać we Wrocławiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również ten remont ogromnie ucieszył. Ta okolica potrzebuje odświeżenia, bo ma ogromny potencjał.

      Usuń
  5. Bardzo nas to cieszy że odremontowano kamienice Prusa38.
    Ciekawi jesteśmy kiedy przestaną straszyć kamienice na Prusa 37i41.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamienica nie została wyremontowana charytatywnie ani przez miasto, tylko kupiona przez firmę, wyremontowana za pieniądze firmy, a następnie "spieniężona" - pod postacią sprzedawanych mieszkań.
      Nie wiem, czy chodzi Ci, Anonimowy, o to, by wyrzucić ludzi z tych kamienic i sprzedać je deweloperom...? Bo jeśli nie - to sprawa remontu leży także w rękach mieszkańców tychże kamienic.

      Usuń
  6. "Kamienica nie została wyremontowana charytatywnie ani przez miasto, tylko kupiona przez firmę, wyremontowana za pieniądze firmy, a następnie "spieniężona..." A co się stało z dotychczasowymi lokatorami? Dostali kolejne mieszkania komunalne od miasta?

    OdpowiedzUsuń