
ul. Podwale 61
Dzielnica: Stare Miasto
Osiedle: Przedmieście Świdnickie
Osiedle: Przedmieście Świdnickie
Ulica: Podwale, dawniej: Schweidnitzer Stadtgraben (Podwale Świdnickie)
Żeby nie było, że Podwale to tylko "okrągłe schody", konsulat i PAN - dziś neogotycki kopciuszek.
Stoi naprzeciwko przystanku, ale to nie pomaga. Gdy opisywałam ją znajomym, nie mieli pojęcia, że "coś takiego tam w ogóle jest". Zaryzykowałabym stwierdzenie, że to najbardziej niedoceniana kamienica tego fragmentu Podwala. Elewacja budynku była gruntownie remontowana, ale w latach 80. XX wieku, więc obecnie może już nie wzbudzać takich zachwytów przy pobieżnym zerknięciu na jej fasadę. Ale zerknąć warto, bo pobrzmiewa tu neogotyk. Tak, to jest powód.
![]() |
ul. Podwale 61 - balkon |
Kamienicę zaprojektował mistrz murarski Wilhelm Hoseus jako swój dom własny, co powinno gwarantować, że się przyłożył. No i mógł sobie powiedzieć: "Mój dom jest moją twierdzą". Dosłownie!
Jest to jedna z najstarszych neogotyckich kamienic Wrocławia. Takie czynszówki pojawiały się w naszym mieście rzadziej. Czasami styl ten występował w wersji secesyjnej, jak w przypadku fasady mojej ulubienicy przy ul. Krasińskiego 21/23 zaprojektowanej w 1899 roku przez firmę mistrzów murarskich Steinera i Linderta.
Podwale 61 składa się z budynku frontowego i skrzydła bocznego, a pierwotnie została wzniesiona w zabudowie zwartej. Teraz z dyzgustem oddziela się od sąsiedniego bloku miedzą. Oryginalny projekt zakładał, że na każdej z czterech kondygnacji znajdować się będzie jedno mieszkanie. To założenie zostało zweryfikowane przez czasy i potrzeby – w latach 30. XX wieku każde z mieszkań zostało podzielone na dwa mniejsze.
To, co przede wszystkim rzuca się w
oczy w przypadku tej kamienicy, to samo zwieńczenie budowli w
postaci „obronnego” krenelażu z wieżyczkami. Blanki już nieco
przykurzone, ale nadal majestatyczne. Dekoracji jest niewiele. Symetryczna elewacja ma 6 osi, boki zaznacza nieśmiały ryzalit. Między kolejnymi piętrami są ząbkowane gzymsy, a oprócz tego kondygnacje są
zróżnicowane pod względem dekoracji. Wyraźnie widać inspiracje
architekturą gotycką – zwłaszcza w balustradach
balkonów.
T w i e r d z a
Kamienica ma coś jeszcze. Działający zamek w bramie (w końcu twierdza, nie?). I najprawdopodobniej żadnych żywych lokatorów. Przynajmniej ja nigdy takich nie spotkałam. Nie, martwych też nie... Może inaczej: w ogóle nikogo nie spotkałam. Kiedy już raz udało mi się zerknąć do środka, to nie miałam ze sobą aparatu. Ale sień możecie zobaczyć tutaj *klik*. W kamienicy urzęduje obecnie m.in. Maćków Pracownia Projektowa. Co by na to Maurermeister Hoseus... ;)))?
Galeria: *klik*
Źródła:
Architektura Wrocławia. t.1 Dom, pod red. J. Rozpędowskiego, Wydawnictwo "Werk", Wrocław 1995.
Leksykon architektury Wrocławia, red. R. Eysymontt, J. Ilkosz, A. Tomaszewicz, J. Urbanik, Wydawnictwo Via Nova, Wrocław 2011.