4.03.2013

Dzielnica: Stare Miasto
Osiedle: Przedmieście Świdnickie
Ulica: Kościuszki, dawniej: Tauentzienstrasse
 

Idąc ulicą Kościuszki napotkać można wiele kamienicznych perełek, które cudem umknęły działaniom wojennym.  A łatwo nie było.


„W związku z dalszą budową stanowisk wypalone zostaną domy położone przy południowej względnie zachodniej stronie Websky-Strasse - Tauentzienstrasse na całej długości - Freiburgerstr - Elferplatz - Schwertstrasse - Fischergasse - Einundfunfzigerstr., aż do Süderoder. Jednostki mające stanowiska bojowe w owych domach muszą je opuścić. Do wyburzenia przystąpi się natychmiast."
To jedna z moich ulubionych ulic w mieście. Zrobiłam z niej główną część swojej trasy spacerowej - najpierw ulicą Kościuszki od Placu Legionów do Krakowskiej, później powrót Traugutta, skręcam w Pułaskiego i idę w stronę Małachowskiego. Dalej jest jeszcze Gajowa i... na horyzoncie majaczą już pastelowe blokowiska. "Home, sweet home" ;].
Bliźniaczki z Kościuszki 49/51 są tak dorodne i bezczelnie dekorowane, że nigdy nie wątpiłam, że to kamieniczne celebrytki. Po prostu rajskie ptaki. Ba, nawet orły! Nie zapomnę, jak kilka lat temu moja siostra przysłała mi mail ze zdjęciem zrobionym przez okno autobusu, w drodze do pracy. Na zdjęciu widniał orzeł z kamienicy nr 51. Podpis był w stylu ":o a to widziałaś?" i utwierdził mnie w przekonaniu, że kamienica robi wrażenie także na ludziach nieco bardziej obiektywnych w kwestii czynszowych cegieł niż ja.
ul. Kościuszki 49/51 - fasada
Dzisiejsze bohaterki zaprojektował w 1900 roku Joseph Wittcke. Kamienica nr 49 powstała na zlecenie Maxa Mathiasa, właściciela firmy budowlanej, a nr 51 na zlecenie Richarda Wilborna i Gustava Bohrna, producentów sztukaterii. Oba budynki zbudowano na planie lustrzanie ułożonych liter C - budynek frontowy, skrzydło boczne i dom tylny. W środku dziedziniec do którego prowadziły dwie sienie przejazdowe - obecnie w jednej z nich znajduje się sklep. Za domem tylnym znajdował się jeszcze budynek przemysłowy, w którym działała drukarnia. Z kolei na parterze numeru 49 mieścił się najprawdopodobniej Grand Bar Max&Moritz. Na ostatnich kondygnacjach kamienic niegdyś znajdowały się pracownie fotograficzne (z ulicy widać ich cofnięte i przeszklone dachy).
ul. Kościuszki 49/51 - byłe pracownie fotograficzne
Kamienice są bardzo majestatyczne - widać to na żywo i widać na mapach Google. Tym większe było moje zdumienie, kiedy dowiedziałam się, że pierwotnie na każdym piętrze znajdowało się... JEDNO mieszkanie. Pokoje reprezentacyjne zajmowały budynek frontowy, sypialnie - skrzydło boczne, a kuchnia i inne pomieszczenia zdecydowanie-nie-reprezentacyjne mieściły się w budynku tylnym. A że już ewidentnie nie wiedziano, czym jeszcze zagospodarować tak ogromną przestrzeń, to na każdym z pięter, w pozostałej części budynku tylnego umieszczono jeszcze po jednym 4-pokojowym mieszkaniu :)))! Podejrzewam, że gdyby tam współcześnie urządzano np. akademik, to nic z tego miejsca by się nie zmarnowało...
ul. Kościuszki 49/51 - fasada
Właściwie z ogromem przestrzeni już sobie poradzono - mieszkania są obecnie podzielone, co mnie wyjątkowo nie dziwi. Nie wiem, jak można ogrzać tak ogromne mieszkanie, ale pewnie można - jeśli się ma... służbę. Patrząc na przebogatą fasadę, imponującą powierzchnię mieszkań i szyb windy na korytarzu, można z pewnością stwierdzić, że byli mieszkańcy kamienicy nie borykali się z takimi problemami, jak dzisiejsi lokatorzy. Bo przy Kościuszki 49/51 nie mieszka się już tak luksusowo. Udało mi się porozmawiać z dwiema lokatorkami. Pierwsza uskarżała się na  wyraźnie odczuwalną wilgoć w mieszkaniu, wieczne zimno i walkę z grzybem na ścianach. Inna z mieszkanek opowiedziała mi o swoim beztrosko sypiącym się balkonie. Zgłaszała ten problem kilkakrotnie, ale nikt się jeszcze nie zainteresował (o ironio, na parterze w gablotce wisiała kartka, która nakazywała NATYCHMIAST zgłaszać wszelkie usterki...). 

Po latach świetności kamienicom 49 i 51 została fasada, bajecznie ozdobiona, opływająca neobarokiem i secesją. I tę fasadę starałam się jak najdokładniej dla Was obfotografować. Zapraszam na zdjęcia!


8 komentarzy:

  1. Te kamienice są w rejestrze zabytków od 2009 roku. To pozwala otrzymać spore dofinansowanie remontu z Urzędu Miasta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba najlepszym, co może spotkać zabytkowe kamienice w starych miastach, to sytuacja, w której znajdzie się inwestor, odremontuje je, a potem pozwoli od nowa zasiedlić. Wymiana pokoleń w takich miejscach jest naprawdę ważna. I dzięki temu można mieć ładne mieszkanie w kamienicy w samym centrum miasta. Właśnie tak robi m.in. firma koneser.co w Krakowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam bramę kamienicy przy ul. Świętokrzyskiej 38. Zachowały się jeszcze malowane sufity choć kamienica wewnątrz obraca się w ruinę. Fantastyczny blog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. A wspomnianą bramę odwiedzę, gdy tylko będzie okazja :).
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. jakiś czas temu przejeżdżałam Kościuszki autem, akurat staliśmy przy tej kamienicy w korku, z nudów podniosłam głowę wyżej na fasadę i dosłownie oniemiałam. Sama chciałam pójść zrobić zdjęcia, już nie muszę - świetny blog, świetna praca. Dzięki Ci za to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wizytę i zachęcam do przeanalizowania fasady na żywo, bez pośpiechu - robi ogromne wrażenie.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Szkoda, że nie otwierają się zdjęcia, bo faktycznie, kamienice na Kościuszki mają swój klimat. Sama zdecydowałam się na zakup całkiem nowego mieszkania wrocław, ale gdybym mogła pozwolić sobie na więcej niż jedno, z pewnością padłoby na taką kamienicę.

    OdpowiedzUsuń