31.07.2010
ul. Wapienna 24

Dzielnica: Krzyki
Osiedle: Huby
Ulica: Wapienna, dawniej: Galle Strasse - nazwana tak na cześć astronoma Johanna Gottfrieda Galle; biegła niegdyś od ulicy Glinianej do Ślicznej. Do naszych czasów przetrwała jedynie jej środkowa część.



Smętna fasada świetnie komponuje się z uschniętym drzewem. Kolejna po numerze 26. kamieniczka przy Wapiennej, która nie zaznała dobrodziejstw renowacji.
Hol. Posadzka nie zachwyca - przynajmniej nie tak, jak niezwykle barwne i urokliwe kafle na ścianach. Sufit cierpliwie dźwiga liczne warstwy farby... Brak tu większej ilości zdobień, ale przynajmniej jest względnie czysto... (a to, jak miałam okazję się przekonać w kilku kolejnych kamieniczkach, wielka zaleta). I tak właśnie jest w całym budynku - od parteru po strych. Schody wyglądają solidnie, podobnie balustrady - ale wszystko jest skromne i... bez większych szaleństw ;). Widać, że lokatorom zależy na utrzymaniu porządku. Na klatce schodowej wymieniono okna, a parapety udekorowano folią przeciwgołębną ;) Wygląda to wstrętnie, ale ponury gołąb siedzący na pobliskiej rynnie utwierdził mnie w przekonaniu, że lepsze worki niż ptasie... wykańczanie elewacji. W całym budynku najbardziej rzuca się w oczy to, że większość drzwi do mieszkań jest oryginalna. Część lokatorów nawet przywróciła im dawną świetność! Ci, którzy nie mieli na to środków/ochoty/czasu pokryli je farbą olejną w kolorze wiosennego błota. W sumie to też dobrze - mogli je po prostu wymienić, a tak drzwi się nie niszczą i czekają na swoje lepsze czasy :). Od strony podwórza prawdziwie wojenny klimat. Widok dość typowy we Wrocławiu.

Podsumowując: bez fajerwerków, ale z wiarą w ludzi ;)



ul. Wapienna 24 ul. Wapienna 24 ul. Wapienna 24 ul. Wapienna 24 ul. Wapienna 24 ul. Wapienna 24 ul. Wapienna 24 ul. Wapienna 24 ul. Wapienna 24 ul. Wapienna 24 ul. Wapienna 24 ul. Wapienna 24 ul. Wapienna 24 ul. Wapienna 24





Czytaj dalej
28.07.2010
Po przerwie...


Powracam :) I nawet się pochwalę: moja dyplomowa kolekcja wzbogaciła się o licencjat. Pewnie radość by była większa, gdybym nie była już magistrem, ale... i tak chętnie przyjmuję wszelkie gratulacje :).

Przez ostatni miesiąc we Wrocławiu sporo "się działo" w kwestii kamienic. Szkoda tylko, że nic dobrego. Pierwsza sprawa: kamienica na rogu ul. Drobnera i Dubois. Nie mam zielonego pojęcia o technikach stawiania budynków na terenach już wcześniej zabudowanych (i to zabytkowymi = starymi = cennymi ale i ... kruchymi budynkami), ale wrodzona upierdliwość każe mi podejrzewać, że ktoś czegoś nie dopilnował i to nie przez przypadek. Drugi bulwersik w tym miesiącu ufundowała wrocławianom kuria. O zabytkowej kamieniczce, która po prostu zniknęła można poczytać tutaj.

Obie sprawy są na tyle bulwersujące, że pozwolę sobie... nie komentować. ;|


Wakacje trwają i zamierzam ten czas dobrze wykorzystać. Życzcie mi powodzenia, dobrej pogody oraz wyrozumiałych lokatorów wrocławskich kamienic. Kolejne kamieniczkowe zdjęcia już jutro.

--------------------------

dopisek z 31.07.2010r. 22:14
Kolejna kamieniczkowa wiadomość!
Tym razem nie o wyburzaniu, ale ... sami zobaczcie.

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony - pewnie klimatyczna ruina przy ul. Włodkowica 13 długo by już nie postała. Warunki atmosferyczne i wandale działają dłużej, ale równie skutecznie, co wojna. A o konserwacji ruin u nas się raczej nie myśli. Ale z drugiej strony, dlaczego musi tam powstać kolejne skrzyżowanie kamienicy ze szklarnią?! I to jeszcze z miejscem na gastronomię, bo pewnie tego jest w tej części miasta za mało... :|?
Stawiać przybytki rozpusty w miejscu tragedii... horrorów nie oglądali chyba... ;>



Czytaj dalej