26.02.2011
Nie jestem martwa... tylko zajęta.

Zima się kończy, dzień jest dłuższy, pogoda ładniejsza. Gdyby tak jeszcze mniej pracy było... No, ale są sytuacje, kiedy nie sposób wymigać się od obowiązku zajrzenia i obfotografowania. Czasami moje ukochane miasto postanawia zafundować mi nóż prosto w serce. Po szczegółowe informacje odsyłam do tego artykułu.

W skrócie: będą wyburzać kamienice.
- 6 przy ul. gen. Pułaskiego
- 7 przy ul. Wyszyńskiego
- 3 przy ul. Legnickiej

Nie czuję się kompetentna, by pisać, czy wyburzenie tych budynków faktycznie w tak znaczącym stopniu (by to przedsięwzięcie w ogóle było warte zachodu) przyczyni się do poprawy komunikacji w mieście. Po prostu się na tym nie znam. I żywię nadzieję, że ci, którym dane jest decydować o losie tych budynków, znają się na rzeczy lepiej niż ja. Jednak, kiedy szłam dzisiaj ulicą Pułaskiego, nie potrafiłam zrozumieć dlaczego trzeba wyburzyć budynki, skoro po drugiej stronie ulicy są jakieś baraki, parkingi, giełdy...

Cała ulica Pułaskiego systematycznie traci swój urok. Chciałabym zapamiętać ją przynajmniej w obecnym stanie, bo nie spodziewam się, by kiedykolwiek miała wyglądać lepiej. Zaczynam wędrówkę po budynkach, które przestaną istnieć dla wspólnego dobra.


Czytaj dalej