26.02.2012
ul. Wrocławczyka 40

Dzielnica: Śródmieście
Osiedle: Plac Grunwaldzki 

Ulica: Michała Wrocławczyka, dawniej: Paulstraße - ulica wytyczona w 1875 roku przez Juliusa Schottländera.

Wrocławczyka 40
  
Czas na kolejną, po Wrocławczyka 42,  kamienicę z najbardziej czarującego "trójkąta" we Wrocławiu. (Mianem czarującego trójkąta określam podwórze kamienic między ulicami Wrocławczyka, Nehringa i Polaka. Jeśli ktoś z Was zna konkurencyjne czarujące podwórze - proszę dać mi znać, chętnie zobaczę na własne oczy ;)). 
ul. Wrocławczyka/ul. Nehringa/ul. Polaka - podwórze
Zimowe kamienicowanie to sport ekstremalny. Zwłaszcza w nieodnowionych i przesiąkniętych wilgocią budynkach. Na dworze zimno, w środku jeszcze zimniej. Ma to swój niewątpliwy urok. Przynajmniej przez pierwszą godzinę, póki nie straci się czucia w dłoniach. Później nie zauważyłabym nawet najpiękniejszych stiuków, choćby mi na głowę spadły. W tempie ekspresowym trzeba się było wycofać. Nigdy jeszcze nie cieszyłam się tak bardzo z bliskości mojego szanownego Instytutu. Nawet kawa z automatu smakowała wybornie. 
ul. Wrocławczyka 40
Poza tym, że zimno, to na Wrocławczyka 40 jest też ładnie. Typowa dla tej okolicy mieszanka upiornego podwórza, zniszczonej, ale czystej i w miarę dobrze zachowanej klatki schodowej oraz rozpustnie zdobionej fasady. Charakterystyczne balkony kamieniczki (na hydralu nazwano je "sinusoidalnymi") były odświeżane i teraz radośnie świecą... jakąś odmianą fioletu (moim zdaniem to wrzos, ale moja wiedza o wrzosach jest raczej teoretyczna, więc możliwe, że się mylę). Wygląda to dość groteskowo, bo kamienicy trzeba się dłużej przyjrzeć, żeby stwierdzić, że kiedyś najprawdopodobniej cała była w takim kolorze. 
ul. Wrocławczyka 40
Kamienica ma bliźniaczkę. Na pierwszy rzut oka - jednojajową (jednocegłową?). ALE. Przez szereg lat mieszkańcy i czas robili, co mogli, by symetria dwóch budynków nie była aż tak urzekająca. Tu ktoś sobie okienko wymienił, tam ktoś pomalował z fantazją, gdzieś obramienie okienne odpadło... I tak Wrocławczyka 40 ma więcej szczęścia niż jej bliźniaczka, w której jeden z balkonów jest od dawna podstemplowany i czeka na cud. 
Przepych zdobień fasady (słowo daję, zdobienia po sam dach, och, ach :)) gaśnie w środku. Hol standardowy dla Placu Grunwaldzkiego. 
ul. Wrocławczyka 40
Takie same plakiety stiukowe jak na Wrocławczyka 37. Oryginalna posadzka - mocno przykurzona. Skromne zdobienia na suficie. Na ścianach kilka obrzydliwych, koślawych bazgrołów. Schody raczej zniszczone, ale przez użytkowanie, nie celowo - to pocieszające. Dużo oryginalnej stolarki drzwiowej, gdzieniegdzie piękne szybki. Miło do samego - również zamieszkanego - strychu. Dopiero widok z okien na podwórze odbiera oddech na dłuższą chwilę...

Mimo czarującego trójkąta - kamienica jest piękna. Z rumieńcami na twarzy (emocje + zimno) zapraszam do galerii! Dla ceniących komfort ;) pokaz slajdów, a dla miłośników szczegółu - tradycyjna galeria.




   


Czytaj dalej