16.08.2012
Co czai się za kamienicą?

Gnębiona wspomnieniami utraconych zdjęć kamienicy z Kościuszki 142, wybrałam się w ostatni wtorek na spacer na Przedmieście Oławskie. Uzbrojona w aparat i mojego przyjaciela, miałam mocne postanowienie ponownego uwiecznienia wszystkich detali budynku. Po drodze postanowiliśmy skręcić w jedno z podwórek sąsiadujących z kamienicą. I stało się, miłość od pierwszego wejrzenia: mojemu przyjacielowi - zapalonemu eksploratorowi i miłośnikowi wszelkich industrialnych budowli - objawiło się wielkie gruzowisko, z którego wyłaniały się mury starej drukarni i fabryki papieru. Tyle "cudów" za standardową ścianą z kamienic...!

Jeden z budynków papierni


Skąd to się tu wzięło...
Przemysł papierniczy zagnieździł w tym miejscu już pod koniec XIX wieku. W 1897 roku postawiono tam oficynę, w której miała odbywać się produkcja. Jednak już rok później,  niejaki Henschel - stworzył nowy projekt zabudowań drukarni i papierni. W 1903 "do kompletu", na tej samej, ogromnej działce, ale od jej frontu - czyli przy dzisiejszej ulicy Kościuszki - doszła kamienica. Zaprojektowana przez architekta Maxa Günthera, miała być odpowiednia dla właściciela całego tego przybytku, inwestora Richarda Chutscha. Czy tam faktycznie zamieszkał - tego nie wiem, ale architekt się postarał, to pewne, kamienica jest bardzo duża, a od budynku głównego odchodzą dwie oficyny. I więcej już Wam o niej nic teraz nie powiem, bo takie cudo zasługuje na osobną notkę. Kilka lat później, na tej samej parceli postawiono jeszcze spory, 5-kondygnacyjny magazyn i wreszcie okazało się, że... już chyba nie ma więcej miejsca... ;)? Tak przynajmniej podejrzewam, bo w 1913 roku powstał projekt zazielenienia podwórza (przygotowała go firma Meltzer&Kreuz), który niejako zwieńczył dzieło. Niestety, sto lat później, całość zabudowań wyglądała już jak raj dla paintballowców.

... i co z tym teraz zrobić?
Unikalność całego kompleksu, niezły stan, w jakim zachowały się budynki, dobra lokalizacja, ciekawa historia, a co za tym wszystkim idzie - wysoki potencjał. I znalazł się ktoś, kto ten potencjał dostrzegł: firma Real Estate Development planuje urządzić tam soft lofty. Prace na terenie ex-papierni już ruszyły. Od napotkanej przed papiernią Ewy Piechoty z firmy RED development dowiedziałam się, że wszelkie składziki, szopy, szopki i inne drewutnie muszą odejść ;). Dwa budynki (A, B) pójdą do rewitalizacji, trzeci (D) będzie "brand new" [Klik!]. Nad budynkami B i D widzicie opiewaną już przeze mnie kamienicę z Kościuszki 142. Ona też ma zyskać na tych planach - jej renowacja zostanie znacznie przyspieszona. Zajrzyjcie sobie na stronę Nowej Papierni (tak nazwano ten powstający zespół mieszkaniowy). Oprócz standardowych informacji kto, co, jak, gdzie i za ile - jest tam świetna galeria - jak było, jak jest i jak będzie. RED development planuje zakończyć prace na początku 2014 roku.
Warsztaty fotograficzne
A co z tego przyjdzie kamienicom?
Ekipa "zamieszana" ;) w powstawanie Nowej Papierni ma też bardziej ambitne plany - plany... no nie powiem, że odchamienia okolicy. Mentalnej rewitalizacji, moi drodzy.
Póki co, zorganizowano konkurs, w którym nagrodą jest udział w warsztatach fotograficznych prowadzonych przez Tomasza Tomaszewskiego. Konkurs kończy się 21 sierpnia, więc macie jeszcze trochę czasu. Szczegóły konkursu - tutaj. Oprócz konkursu, w planach są wystawy prac twórców lokalnych, album fotografii z Przedmieścia Oławskiego, wystawa zdjęć. Można tego wszystkiego słuchać z pobłażliwym uśmiechem, bo plany planami, a Trójkąt Trójkątem. A można po prostu przejść się po podwórzach Przedmieścia Oławskiego. Wtedy mocniej i boleśniej dociera, jak bardzo ta okolica potrzebuje - ludzi, którym się chce i będą wiedzieli jak. To za piękna część miasta, by nie wykorzystywać jej potencjału i pozwolić jej tak po prostu niszczeć. Trzymam kciuki za papiernię.

Czytaj dalej
13.08.2012
ul. Przestrzenna 23

Dzielnica: Krzyki
Osiedle: Huby
Ulica: Przestrzenna, dawniej: Goethestrasse - wytyczona w 1871 r i na cześć swego założyciela nazwana Pintostrasse. W późniejszych latach wielokrotnie zmieniała właścicieli. Jej budowę zakończono ostatecznie w 1887 r. i wówczas nadano jej nazwę Goethestrasse. Po wojnie ulicę przemianowano na Wielką, a w 1974 r. podzielono na ul. Wielką i ul. Przestrzenną. 

Przestrzenna 23

Czas zmierzyć się z demonami dzieciństwa. Moja babcia mieszkała kiedyś w kamienicy niedaleko Przestrzennej 23. Oprócz mojej babci, mieszkało tam więcej babć. A babcie te miały wnuczki i wnuków. Och, zabawa na podwórku była przednia ;)! Jednak dobra zabawa potrzebuje ciągle nowych inspiracji. W miarę opanowywania kolejnych podwórek, testowaliśmy cierpliwość naszych seniorek. W końcu babcie stanowczo powiedziały: dość. Na Przestrzenną 23 nie wolno. Decyzję umotywowano straszliwą historią o... ogromnych szczurach, które zamieszkują tamtejszą piwnicę. Ja, jako czterolatka, która nigdy nie widziała w terenie nawet myszy (a te w zoologicznym były przecież takie śliczne!), nie odczułam grozy sytuacji. Podobnie zdezorientowane były inne dzieci. Tymczasem dla kogoś, kto sprowadził się do Wrocławia tuż po wojnie, hasło "szczur" oznaczało realne zagrożenie. Ot, różnica pokoleń.
I tak to granic naszego wybiegu pilnowali niewidzialni wartownicy. A babcie miały spokój.

Kamienica z Przestrzennej 23 z pewnością jest inna. Powstała w okresie, kiedy zaczęto odchodzić od secesyjnych zdobień. Kamienica nie ma kwiatków, esów-floresów, kutych balkonów. Co ma? Horrorowo-ornitologiczne motywy. Dorodne dziury po kulach w tynku. I zdobienia na kształt szlaczków w zeszycie pierwszoklasisty. Najdziwniejsze, że nawet z tym wszystkim, prezentuje się bardzo dostojnie i okazale. 
Budynek został zaprojektowany w latach 1907-1908 przez Waltera Growalda. Growald urodził się w Breslau w 1884 roku i tutaj studiował architekturę. Wygląda więc na to, że kamienica nr 23 (a także jej sąsiadka, nr 25) były jednymi z pierwszych jego prac. Architekt przeniósł się później do Berlina, w którym niestety pozostał także po objęciu władzy przez nazistów. W listopadzie 1941 roku został deportowany do getta w Rydze, gdzie zmarł.

ul. Przestrzenna 23 - fasada
Fasada kamienicy nr 23 ma niezwykle surowy charakter. Okna są głęboko osadzone, podobnie wejście do sieni. Ma się wrażenie, że cały budynek został wydrążony w wielkim monolicie wygładzonym przez deszcz. Zdobień jest niewiele - proste szlaczki i sylwetki orłów. O ile pojedynczy orzeł wygląda niepokojąco, majestatycznie i władczo, o tyle dwa orły... rozciągające między sobą dwa szlaczki - w tym jeden taki... serduszkowy - budzą skojarzenia turpistyczne. Przynajmniej we mnie. Przepraszam. ;)
ul. Przestrzenna 23 - zdobienia fasady
W jednym z okien siedział kot. Na parapecie z kafli. Już się zastanawiałam, jakie mam szanse, by go złapać, kiedy będzie spadał, ale kot spadać ani myślał. Zamiast tego, urządził donośny koncert. 
ul. Przestrzenna 23 - balkon i zdobienia + kot w bonusie
Fasadę obejrzałam - kawałek po kawałku - już wieki temu. Na drodze do pełni szczęścia stanął działający zamek w bramie. Dopiero ostatnio, dzięki jednej z lokatorek (pozdrawiam ;)!), a dokładniej: dzięki jej rowerowi, który zatrzymał otwarte drzwi na dłużej, udało mi się obejrzeć wnętrze budynku. 
Sień w ślicznych płytkach - pobrzmiewają secesją, czy mi się tylko wydaje? Marmurowe schody. Na suficie proste zdobienia i smutny zaczep wspominający zapewne wiszącą na nim niegdyś lampę. Dzieciarnia ćwiczy na ścianach kaligrafię, ale szczególnie niszczycielskiej działalności nie odnotowałam. 

ul. Przestrzenna 23 - płytki na ścianach w sieni
Schody ogromne, z drewnianymi poręczami i ze świetlikiem w dachu. A jak uroczo skrzypią...! Podejrzewam, że mieszkańcy mają ich serdecznie dosyć. Na półpiętrach donice z kwiatami - w oknach i na balkonach też sporo kwiecia. Lubię. Ale kwiatów z klatki schodowej Wam nie pokażę, bo aparat mnie wyśmiał. Ze światłem żarówek - zdjęcia koszmarne, bez światła - też nie lepsze, bo ciemno okrutnie, a statywu nie wzięłam. Ostatecznie wybrałam kilka wersji samej klatki schodowej, w lepszej lub gorszej jakości. Myślę, że majestat oddają.
ul Przestrzenna 23
I wiecie co? Szczurów nie spotkałam. Pewnie się już wyprowadziły...;)))

Więcej zdjęć z Przestrzennej 23? Tutaj!


Czytaj dalej