21.06.2011

Dzielnica: Śródmieście
Osiedle: Plac Grunwaldzki 

Ulica: Nehringa Władysława, dawniej: Marienstrasse


Kamienice są dobre na wszystko. Na fatalny egzamin (fatalny, doprawdy, fatalny był...) i na kiepską pogodę (jest duszno i pada deszcz) też pomogły. Ta przy ul. Nehringa ładnie wpisuje się w klimat Placu Grunwaldzkiego. Ciekawe obramienia okienne i ślady świetności w holu, czyli lokalna klasyka ;). Nieśmiałe resztki napisów na parterze, ale są zbyt niewyraźne, by cokolwiek odczytać. 


 
Upiorne podwórze - to samo, które podziwiałam przy okazji zwiedzania kamienicy przy Wrocławczyka 42. Jako bonus - szybkie zerknięcie w czeluści piwnic (nie weszłabym tam nawet z dopłatą :P). Wszystko tak, jak w kamienicach bywa.  



Niespodzianka kryła się na ostatnich piętrach. Nieładnie oceniać ludzi, a o gustach się nie dyskutuje, więc powiem tylko, ze wyszłam z ul. Nehringa 14 z mieszanką dyzgustu, przerażenia i niedowierzania na twarzy. 


A Wy? Jak bardzo skrzywdzilibyście sąsiada, który swoje zapędy dekoratorskie realizuje w przestrzeni wspólnej? ;)
Zapraszam do galerii!






   

3 komentarze:

  1. Napis: Caffe Zucker

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Anonimowi z 19.08.2014 r., który odczytał napis: Caffe Zucker.
    Twój wpis, choć zatwierdzony przeze mnie, zaginął w czeluściach Bloggera. Może serwis to przemyśli i Twój komentarz wróci, ale żeby nie było, że nie doceniam: bardzo dziękuję :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że o kamienice ludziom nie chce się dbać. Pod względem architektury i wykończeń nie mają sobie równych wśród dzisiejszych wieżowców. Żeby to wszystko wróciło do porządku, trzeba sporo pracy...

    OdpowiedzUsuń